*****, *****, and ***** jako sposób na leczenie KBG
*****, *****, and ***** jako sposób na leczenie KBG
http://www.youtube.com/watch?v=FNonSMghN40
Nie będę się tutaj wdawał w zbędne dyskusje. To działa. Jeżeli ten post kogoś urazi - proszę go skasować. Uważam że jeżeli jest sposób na pozbycie się bólu powinno się o tym głośno mówić. Nie ma niczego innego co daje aż taką ulgę. Wystarczy jedna dawka na rok - dwa. Efekt jest często natychmiastowy i PRZERYWA cykl klasterowego bólu głowy.
Nie będę się tutaj wdawał w zbędne dyskusje. To działa. Jeżeli ten post kogoś urazi - proszę go skasować. Uważam że jeżeli jest sposób na pozbycie się bólu powinno się o tym głośno mówić. Nie ma niczego innego co daje aż taką ulgę. Wystarczy jedna dawka na rok - dwa. Efekt jest często natychmiastowy i PRZERYWA cykl klasterowego bólu głowy.
Re: *****, *****, and ***** jako sposób na leczenie K
Obcięcie głowy też natychmiastowo usuwa ból - co serdecznie polecam takim jak ty, a jeżeli urazi cię ten post to go nie czytaj.
Re: *****, *****, and ***** jako sposób na leczenie K
Kolego, jak chcesz kogoś nazwać ignorantem to spójrz w lustro, a jak myślisz, że Cię potępiam to mijasz się z prawdą o jakieś 1000 000 lat świetlnych, potępiam to co piszesz, a nie Ciebie. Ja sprawę kwachów sprawdziłem z jednej i z drugiej strony. Najpierw młody fascynat preparatu nie uzależniającego farmakologicznie zostałem zaprowadzony do ośrodka dla narkomanów (trochę tam działałem) i takich "naukowców" jak ty było tam kilku (i to nie tylko kwasowców ale fascynatów tzw narkotyków miękkich). Potem poznałem prawdę z naukowego punktu widzenia. Więc zastosuj hasło Einsteina do siebie. I wyjedź mi tu jeszcze z pochwałą narkotyków, a osobiście zgłoszę to organom ścigania promowanie niedozwolonych środków odurzających. I żebyś nie myślał, nie obraża mnie Twoja ignorancja, ale znajdzie się ktoś kogo wciągniesz w nałóg swoim beztroskim infantylnym podejściem do śmierci i tego chcę oszczędzić Twoim ofiarom. Nie wiem jaki masz cel w promowaniu śmierci ale zaprzestań.
Re: *****, *****, and ***** jako sposób na leczenie K
Herman - mam pytanie znasz język angielski? Spróbowałeś obejrzeć ze zrozumieniem filmik który wrzuciłem ? Czy po prostu walnąłeś 2 posty z czapy?
Po 1)
Nie jest to promowanie śmierci
po 2)
Film dotyczy wykorzystania i badań nad BROMO-***** przy leczeniu klastera a nie samego *****.
masz tu linka
http://en.wikipedia.org/wiki/2-Bromo-*****
Badania dotyczą nie - pyschoaktywnej odmiany ***** w celu leczenia chorych.
To że ***** ma pozytywne działanie na klaster udowodniło już wiele badań.
Możesz powiadomić organa ścigania że kilka uczelni zajmuje się tym zagadnieniem. Goście z NG też są ok celem.
Nikt tutaj nie promuje narkotyków ani śmierci. Uważam że skoro istnieje lekarstwo, nad którym prowadzone są zaawansowane badania (przypominam chodzi o odmianę bromo-***** które nie ma żadnych własciwości psychoaktywnych ani uzależniających) TO TRZEBA O TYM MÓWIĆ.
" However a serendipitous discovery found that 2-bromo-***** is also able to produce this therapeutic effect, despite lacking the other effects of *****. This has led to a resurgence of interest and research into 2-bromo-***** and its possible medical uses"
Wrzuć sobie to w google translator.
Dostrzegasz różnicę?
Po 1)
Nie jest to promowanie śmierci
po 2)
Film dotyczy wykorzystania i badań nad BROMO-***** przy leczeniu klastera a nie samego *****.
masz tu linka
http://en.wikipedia.org/wiki/2-Bromo-*****
Badania dotyczą nie - pyschoaktywnej odmiany ***** w celu leczenia chorych.
To że ***** ma pozytywne działanie na klaster udowodniło już wiele badań.
Możesz powiadomić organa ścigania że kilka uczelni zajmuje się tym zagadnieniem. Goście z NG też są ok celem.
Nikt tutaj nie promuje narkotyków ani śmierci. Uważam że skoro istnieje lekarstwo, nad którym prowadzone są zaawansowane badania (przypominam chodzi o odmianę bromo-***** które nie ma żadnych własciwości psychoaktywnych ani uzależniających) TO TRZEBA O TYM MÓWIĆ.
" However a serendipitous discovery found that 2-bromo-***** is also able to produce this therapeutic effect, despite lacking the other effects of *****. This has led to a resurgence of interest and research into 2-bromo-***** and its possible medical uses"
Wrzuć sobie to w google translator.
Dostrzegasz różnicę?
Ostatnio zmieniony 15 paź 2013, 16:47 przez emerican, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: *****, *****, and ***** jako sposób na leczenie K
I sorry Herman, to właśnie ludzie tacy jak ty promują narkotyki.
Gdyby lobbowano, mówiono o toczących się badaniach, gdyby wykorzystanie tej nieszkodliwej substancji było już legalne, to być może wielu zdesperowanych ludzi nie musiałoby szukać dilerów w ciemnych uliczkach. ***** może być niezwykle niebezpieczne i trzeba wystrzegać się tej substancji. Ale lek o którym mowa we wrzucanym przeze mnie filmie NIE MA TAKICH SAMYCH WŁAŚCIWOŚCI halucynogennych jak *****. No ale ty wiesz lepiej. Przez taki beton jak ty dalej musimy faszerować się sterydami i łykać 8 red bulli na dobę.
Gdyby lobbowano, mówiono o toczących się badaniach, gdyby wykorzystanie tej nieszkodliwej substancji było już legalne, to być może wielu zdesperowanych ludzi nie musiałoby szukać dilerów w ciemnych uliczkach. ***** może być niezwykle niebezpieczne i trzeba wystrzegać się tej substancji. Ale lek o którym mowa we wrzucanym przeze mnie filmie NIE MA TAKICH SAMYCH WŁAŚCIWOŚCI halucynogennych jak *****. No ale ty wiesz lepiej. Przez taki beton jak ty dalej musimy faszerować się sterydami i łykać 8 red bulli na dobę.
Re: *****, *****, and ***** jako sposób na leczenie K
Po pierwsze: to, że USA robi badania nad bronią jądrową nie daje Ci prawa do promowania tejże.
Po drugie: jeżeli są w trakcie badania to nadal mówisz o narkotyku (jeżeli jest inaczej przedstaw oficjalne stanowisko federacji zdrowia i nie zapomnij, że amfetamina również miała być lekiem).
Po trzecie: kwach zostanie kwachem, cyjanek cyjankiem, a granat ręczny granatem ręcznym niezależnie od tego czy go przyprawisz oregano, bromem czy cynamonem. Ewidentnie oprócz dzieła zniszczenia w mózgu jeszcze dojdzie impotencja bromowa ... Czytasz to co wrzucasz ? Czy tylko skupiasz się na tym, że halucynacji nie ma ? Nie jest napisane, że wyeliminowano uszkodzenia centralnego układu nerwowego.
Po czwarte: w Polsce jest to zakazane, a właśnie w tym kraju próbujesz wypromować niesprawdzone narkotyki przyprawione ładniejszym słowem.
Po piąte: zapraszam do Katowic, poznam Cię z amatorami *****, wytłumaczysz im oraz ich lekarzom, że uszkodzenia mózgu są spowodowane nie popijania bromem, piciem redbula i bycia betonem. Co z tego, że nie uzależnia farmakologicznie jak powoduje uszkodzenie mózgu ? Strzał w głowę też nie uzależnia, szybko przerywa ból, a badania nad kulami magnezowymi dowiodły, że mniej szkodzą, bo robią bardziej okrągłą dziurkę.
Po szóste: przestań łykać to świństwo, bo bredzisz od rzeczy. Nie piję red buli, nie faszeruję się sterydami ani tryptanami i nawet tlenu nie używam. Wystarczyło by zadać sobie minimum trudu i kiedy już różowe chomiki (czy co tam widzisz) przestaną ci buszować po głowie, przeczytać to co piszę o sobie. Co dopiero marzyć o tym, że pokusiłeś się o rzetelną wiedzę na temat narkotyku, który próbujesz promować.
Zabłysnąłeś wiedzą ... o betonie. Nażryj się papierków jak ich tak bardzo pragniesz ale życie marnuj sobie, od innych się odkwaś. Z zadziwiającą lekkością opowiadasz o nie sprawdzonych specyfikach opartych na środkach zabronionych i dostarczających do organizmu tej samej grupy metylowej co thc. Ciekawe jest to, że obie grupy prowadzą do tego samego uszkodzenia. Tego jakoś twoi wielcy profesorowie raczą nie dostrzegać. Rozpad obu grup (***** i thc) uwalnia metyle, które powodują uśmiercanie neuronów. Dziury w mózgu to nie wizja gościa z kamyczkiem pod językiem tylko fakty opisane pod wynikami tomografii i MRI mózgu. Chcesz polemizować ? Znajdź w swojej okolicy ośrodek dla narkomanów i zainteresuj się jego mieszkańcami. Mnie nazywasz betonem ... beton to dobry materiał na fundament więc dziękuję za komplement.
I tutaj zauważam pewną prawidłowość, grupy specyfików pokazanych jako najbardziej skuteczne (poza tlenem) zawierają grupę metylową, a ta niestety odpowiada za degradację układu nerwowego. Słaba to pociecha - brak bólu, kiedy w perspektywie trwałe kalectwo. Nie wiem dlaczego pokazują działanie, a nie pokazują co dzieje się podczas rozpady tych związków i jaki te produkty rozpadu mają wpływ na organizm. Każdy prostak wie, że elektrownia atomowa nie stanowi większego problemu, natomiast odpady radioaktywne z elektrowni to ogromny problem. To samo dotyczy innych związków. Wspomniana ignorancja nie zwalnia od odpowiedzialności. Co powiesz tym, którzy Ci uwierzą ? Sorki, nie wiedziałem ?
Po drugie: jeżeli są w trakcie badania to nadal mówisz o narkotyku (jeżeli jest inaczej przedstaw oficjalne stanowisko federacji zdrowia i nie zapomnij, że amfetamina również miała być lekiem).
Po trzecie: kwach zostanie kwachem, cyjanek cyjankiem, a granat ręczny granatem ręcznym niezależnie od tego czy go przyprawisz oregano, bromem czy cynamonem. Ewidentnie oprócz dzieła zniszczenia w mózgu jeszcze dojdzie impotencja bromowa ... Czytasz to co wrzucasz ? Czy tylko skupiasz się na tym, że halucynacji nie ma ? Nie jest napisane, że wyeliminowano uszkodzenia centralnego układu nerwowego.
Po czwarte: w Polsce jest to zakazane, a właśnie w tym kraju próbujesz wypromować niesprawdzone narkotyki przyprawione ładniejszym słowem.
Po piąte: zapraszam do Katowic, poznam Cię z amatorami *****, wytłumaczysz im oraz ich lekarzom, że uszkodzenia mózgu są spowodowane nie popijania bromem, piciem redbula i bycia betonem. Co z tego, że nie uzależnia farmakologicznie jak powoduje uszkodzenie mózgu ? Strzał w głowę też nie uzależnia, szybko przerywa ból, a badania nad kulami magnezowymi dowiodły, że mniej szkodzą, bo robią bardziej okrągłą dziurkę.
Po szóste: przestań łykać to świństwo, bo bredzisz od rzeczy. Nie piję red buli, nie faszeruję się sterydami ani tryptanami i nawet tlenu nie używam. Wystarczyło by zadać sobie minimum trudu i kiedy już różowe chomiki (czy co tam widzisz) przestaną ci buszować po głowie, przeczytać to co piszę o sobie. Co dopiero marzyć o tym, że pokusiłeś się o rzetelną wiedzę na temat narkotyku, który próbujesz promować.
Zabłysnąłeś wiedzą ... o betonie. Nażryj się papierków jak ich tak bardzo pragniesz ale życie marnuj sobie, od innych się odkwaś. Z zadziwiającą lekkością opowiadasz o nie sprawdzonych specyfikach opartych na środkach zabronionych i dostarczających do organizmu tej samej grupy metylowej co thc. Ciekawe jest to, że obie grupy prowadzą do tego samego uszkodzenia. Tego jakoś twoi wielcy profesorowie raczą nie dostrzegać. Rozpad obu grup (***** i thc) uwalnia metyle, które powodują uśmiercanie neuronów. Dziury w mózgu to nie wizja gościa z kamyczkiem pod językiem tylko fakty opisane pod wynikami tomografii i MRI mózgu. Chcesz polemizować ? Znajdź w swojej okolicy ośrodek dla narkomanów i zainteresuj się jego mieszkańcami. Mnie nazywasz betonem ... beton to dobry materiał na fundament więc dziękuję za komplement.
I tutaj zauważam pewną prawidłowość, grupy specyfików pokazanych jako najbardziej skuteczne (poza tlenem) zawierają grupę metylową, a ta niestety odpowiada za degradację układu nerwowego. Słaba to pociecha - brak bólu, kiedy w perspektywie trwałe kalectwo. Nie wiem dlaczego pokazują działanie, a nie pokazują co dzieje się podczas rozpady tych związków i jaki te produkty rozpadu mają wpływ na organizm. Każdy prostak wie, że elektrownia atomowa nie stanowi większego problemu, natomiast odpady radioaktywne z elektrowni to ogromny problem. To samo dotyczy innych związków. Wspomniana ignorancja nie zwalnia od odpowiedzialności. Co powiesz tym, którzy Ci uwierzą ? Sorki, nie wiedziałem ?
Re: *****, *****, and ***** jako sposób na leczenie K
Herman wydaje mi się że podchodzisz do całego tematu zbyt emocjonalnie - to po pierwsze. Nie starasz się dyskutować w normalny sposób tylko gadasz coś o króliczkach, wyzywasz mnie od narkomanów w końcu zapraszasz do monaru. Chciałbym cię uświadomić iż moja wiedza na temat substancji psychoaktywnych być może nie równa się twojej - ale zdarzyło napisać mi się na ten temat pracę magisterską.
Dalej twierdzę że nie zadałeś sobie kłopotu i nie obejrzałeś filmu który wrzuciłem, ani nie zapoznałeś się z linkami które załączyłem. Oczywiście ***** jest szkodliwe, uszkadza neurony ( to samo dzieje się w przypadku alkoholu ) - ALE dzieje się tak jedynie w przypadku długotrwałego przyjmowania tego środka. Nie chcę się tutaj mądrzyć ale myślę że przyjmowanie bromo-***** przez chorych odbywałoby się pod kontrolą lekarzy, którzy nie pozwoliliby pacjentowi na nic więcej niż jest to wymagane do zwalczenia dolegliwości. Morfina jest stosowana w medycynie a jednak jest znacznie bardziej ( i tutaj chyba nie będziesz się ze mną spierał ) szkodliwa od Bromo-*****.
Przypominam że wygląda na to iż jedno przyjęcie Bromo -***** może dać ulgę choremu nawet na kilka lat. W przypadku kontroli lekarza, nie wiem o jakich uszkodzeniach mózgu można mówić - większe może spowodować weekendowe picie piwa.
Co do strzału w głowę, pewnie przerywa ból ale również zabija. Jedna dawka Bromo-***** na kilka lat na pewno cie nie zabije, ani nie zrobi z ciebie warzywa. Naprawdę bądźmy poważni i nie używajmy tego typu argumentów.
Ja wiem po sobie jakie spustoszenie w moim organizmie wywołały leki przepisywane przez nurologa - dlatego uważam badania nad bromo-***** za wielki krok w dobrym kierunku.
Ponadto mój drogi Hermanie - straszysz nas tutaj organami ścigania itp - tak się składa że skończyłem prawo (specjalizacja kryminalistyka) i naprawdę w moich postach choćbyś nie wiem jak się starał, nie dopatrzysz się łamania prawa. Gdyby tak było musiałbyś zamknąć pół internetu.
Mówisz coś o granatach, ucinaniu głowy, łykaniu kwasów. Nie, nie łykam kwasów, nie zachęcam do brania narkotyków, wrzuciłem jedynie film o prowadzonych badaniach - a ty nawet go nie oglądając, napisałeś okropnego posta o ucinaniu głowy. Myślę że każdy (nawet ty - jeżeli oczywiście podszkolisz się w znajomości języków obcych) może go sobie obejrzeć i wyciągnąć wnioski. Naprawdę pisanie o jakichś wyimaginowanych ofiarach i monarze (swoją drogą w dzisiejszych czasach ta przestarzała instytucja powinna przejść gruntowną reformę - uskutecznia bowiem metody których na zachodzie już się od dawna nie stosuje i uznaje się za przestarzałe) jest dosyć żałosnym zagraniem.
Wydaje mi się - mogę się mylić - iż bardzo cię boli to że ktoś śmie wchodzić na twoje forum, wrzucać linki które burzą twój światopogląd, a co gorsza w perspektywie paru lat może się okazać że choroba na którą cierpisz , która zdaje się sensem twojego istnienia, będzie możliwa do zwalczenia przez lek który wystarczy podać raz na trzy lata.
Tak btw. zauważyłeś chociaż, że cytat z Alberta wrzucił ktoś inny?
Pozdrawiam
Dalej twierdzę że nie zadałeś sobie kłopotu i nie obejrzałeś filmu który wrzuciłem, ani nie zapoznałeś się z linkami które załączyłem. Oczywiście ***** jest szkodliwe, uszkadza neurony ( to samo dzieje się w przypadku alkoholu ) - ALE dzieje się tak jedynie w przypadku długotrwałego przyjmowania tego środka. Nie chcę się tutaj mądrzyć ale myślę że przyjmowanie bromo-***** przez chorych odbywałoby się pod kontrolą lekarzy, którzy nie pozwoliliby pacjentowi na nic więcej niż jest to wymagane do zwalczenia dolegliwości. Morfina jest stosowana w medycynie a jednak jest znacznie bardziej ( i tutaj chyba nie będziesz się ze mną spierał ) szkodliwa od Bromo-*****.
Przypominam że wygląda na to iż jedno przyjęcie Bromo -***** może dać ulgę choremu nawet na kilka lat. W przypadku kontroli lekarza, nie wiem o jakich uszkodzeniach mózgu można mówić - większe może spowodować weekendowe picie piwa.
Co do strzału w głowę, pewnie przerywa ból ale również zabija. Jedna dawka Bromo-***** na kilka lat na pewno cie nie zabije, ani nie zrobi z ciebie warzywa. Naprawdę bądźmy poważni i nie używajmy tego typu argumentów.
Ja wiem po sobie jakie spustoszenie w moim organizmie wywołały leki przepisywane przez nurologa - dlatego uważam badania nad bromo-***** za wielki krok w dobrym kierunku.
Ponadto mój drogi Hermanie - straszysz nas tutaj organami ścigania itp - tak się składa że skończyłem prawo (specjalizacja kryminalistyka) i naprawdę w moich postach choćbyś nie wiem jak się starał, nie dopatrzysz się łamania prawa. Gdyby tak było musiałbyś zamknąć pół internetu.
Mówisz coś o granatach, ucinaniu głowy, łykaniu kwasów. Nie, nie łykam kwasów, nie zachęcam do brania narkotyków, wrzuciłem jedynie film o prowadzonych badaniach - a ty nawet go nie oglądając, napisałeś okropnego posta o ucinaniu głowy. Myślę że każdy (nawet ty - jeżeli oczywiście podszkolisz się w znajomości języków obcych) może go sobie obejrzeć i wyciągnąć wnioski. Naprawdę pisanie o jakichś wyimaginowanych ofiarach i monarze (swoją drogą w dzisiejszych czasach ta przestarzała instytucja powinna przejść gruntowną reformę - uskutecznia bowiem metody których na zachodzie już się od dawna nie stosuje i uznaje się za przestarzałe) jest dosyć żałosnym zagraniem.
Wydaje mi się - mogę się mylić - iż bardzo cię boli to że ktoś śmie wchodzić na twoje forum, wrzucać linki które burzą twój światopogląd, a co gorsza w perspektywie paru lat może się okazać że choroba na którą cierpisz , która zdaje się sensem twojego istnienia, będzie możliwa do zwalczenia przez lek który wystarczy podać raz na trzy lata.
Tak btw. zauważyłeś chociaż, że cytat z Alberta wrzucił ktoś inny?
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 23 paź 2013, 16:09 przez emerican, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: *****, *****, and ***** jako sposób na leczenie K
no i wrzućcie sobie chłopaki na luz
Re: *****, *****, and ***** jako sposób na leczenie K
Absolutnie proszę się nie dąsać na siebie i nie obrażać.
Dyskurs jest merytoryczny i ciekawy . Ta retoryka nie jest próżna i uważam , ze wnosi ciekawy problem do dyskusji.
Broń Boże , żeby każdy z polemistów indywidualnie wytykał głupotę drugiemu i awansował do miana tępaka, niedouczonego głupka etc.
Jeśli nawet ktoś pochwali niebotyczny lot Jego " myśli", to ów interlokutor ( Herman lub emerican ) z niesmakiem to odrzuca, wiedząc, że i tak na pewno nie został właściwie zrozumiany przez kogoś, kto mu do pięt nie dorasta. Nie zachowujmy się jak dzieci obrażone.
Mamy dwa nietuzinkowe umysły , które sądze ; ba jestem pewien , wiele potrafią zdziałać dla forum i dla stowarzyszenia.
Jako ewentualnych rozjemców proponuje skromnie siebie i nieskromnie Prezesa Gnatka.
Herman i emerican - było by bardzo fajnie , budująco i ciekawie gdybyśmy się spotkali na żywo w trakcie wiosennego zjazdu stowarzyszenia.
Dyskurs jest merytoryczny i ciekawy . Ta retoryka nie jest próżna i uważam , ze wnosi ciekawy problem do dyskusji.
Broń Boże , żeby każdy z polemistów indywidualnie wytykał głupotę drugiemu i awansował do miana tępaka, niedouczonego głupka etc.
Jeśli nawet ktoś pochwali niebotyczny lot Jego " myśli", to ów interlokutor ( Herman lub emerican ) z niesmakiem to odrzuca, wiedząc, że i tak na pewno nie został właściwie zrozumiany przez kogoś, kto mu do pięt nie dorasta. Nie zachowujmy się jak dzieci obrażone.
Mamy dwa nietuzinkowe umysły , które sądze ; ba jestem pewien , wiele potrafią zdziałać dla forum i dla stowarzyszenia.
Jako ewentualnych rozjemców proponuje skromnie siebie i nieskromnie Prezesa Gnatka.
Herman i emerican - było by bardzo fajnie , budująco i ciekawie gdybyśmy się spotkali na żywo w trakcie wiosennego zjazdu stowarzyszenia.
Re: *****, *****, and ***** jako sposób na leczenie K
swój poprzedni post okroiłem , o wcześniej umieszczony wątek zaproszenia do spotkania w realu. ale jak zwykle Piter czyta między wierszami i go był dostrzegł
oczywiście miło nam bedzie w waszej polemice na powyższy temat towarzyszyć i mam nadzieję , że do ostatecznego rozstrzygnięcia racji nie dojdzie. da nam to pretekst do organizacji dalszych spotkań
oczywiście miło nam bedzie w waszej polemice na powyższy temat towarzyszyć i mam nadzieję , że do ostatecznego rozstrzygnięcia racji nie dojdzie. da nam to pretekst do organizacji dalszych spotkań
Re: *****, *****, and ***** jako sposób na leczenie K
Ja na wiosnę na pewno się pojawię, dziękuję za zaproszenie.
Re: *****, *****, and ***** jako sposób na leczenie K
wszystko co nas dotyczyć może, jest z założenia interesujące.
Re: *****, *****, and ***** jako sposób na leczenie K
Herman zaczyna mnie przerażać.
Re: *****, *****, and ***** jako sposób na leczenie K
Tu tylko po prostu efekt równowagi . bez niej nie byłoby dyskusji.
Re: *****, *****, and ***** jako sposób na leczenie K
Kolejny bardzo ciekawy materiał o zastosowaniu substancji psychoaktywnych w celu leczenia klasterowego bólu głowy
http://www.youtube.com/watch?v=Jv1lG417LKg
http://www.youtube.com/watch?v=Jv1lG417LKg
Re: *****, *****, and ***** jako sposób na leczenie K
57.55 min. trwa film - oglądnąłem i co nieco zrozumiałem. Mój angielski jest kiepskawy delikatnie rzecz ujmując - czy nie byłoby dla Ciebie dużym obciążeniem gdybyś w paru ' żołnierskich ' słowach zreferował ten ciekawy wywód na nasz ojczysty język ?
- sebastian@klaster
- Nowicjusz
- Posty: 31
- Rejestracja: 09 sty 2012, 16:57
Re: *****, *****, and ***** jako sposób na leczenie K
***** pomaga. Sprawdziłem. Mam hodowlę, choć zdaję sobie sprawę z wejścia w konflikt z prawem. W pewien sposób nie mam wyjścia, jakby proszek do prania pomagał też bym wpierniczał.
Nikotyna, alkohol, kofeina to też narkotyki!
Nikotyna, alkohol, kofeina to też narkotyki!